WIADOMOŚCI

GP Włoch na nowo otwiera dyskusję na temat formatu kwalifikacji
GP Włoch na nowo otwiera dyskusję na temat formatu kwalifikacji
Dyrektor Formuły 1, Ross Brawn, po szalonym wyścigu na Monzy wyjawił, że temat wdrożenia nowego formatu kwalifikacji może zostać ponownie podjęty.
baner_rbr_v3.jpg

Grand Prix Włoch pod wieloma względami było wyjątkowe, ale najbardziej charakterystyczne okazały się być wyniki, ponieważ po raz pierwszy w erze hybrydowych silników V6 całe podium uzupełnili kierowcy spora "Wielkiej Trójki" zespołów, czyli Mercedesa, Ferrari oraz Red Bulla.

Najwięksi faworyci, którzy przyzwyczaili do dominacji każdego weekendu, tym razem nie spisali się najlepiej. Lewis Hamilton został dotkliwie ukarany i musiał odrabiać pozycje z końca stawki, natomiast jego zespołowy partner, Valtteri Bottas wraz z Maxem Verstappenem zaliczyli kiepskie starty. Fiński zawodnik miał trudności z nadrabianiem pozycji, zaś Holender przez awarię jednostki napędowej przedwcześnie zakończył swój udział.

Ross Brawn lobbował w tym roku za wypróbowaniem nowego formatu kwalifikacji na torach, które przyjmą dwa wyścigi z rzędu. By urozmaicić zawody, w sobotniej czasówce kierowcy zostaliby ustawieni w odwrotnej kolejności niż w klasyfikacji generalnej i tak np. w pierwszym rzędzie znalazłby się duet Williamsa, zaś w ostatnim - Mercedesa. Wówczas kolejność na starcie niedzielnego Grand Prix byłaby ustalona na podstawie wyników rzeczonego "odwróconego" wyścigu kwalifikacyjnego.

"Tor Monza był kandydatem do odwróconego wyścigu kwalifikacyjnego, gdy rozważaliśmy wypróbowanie tego formatu w tym roku. Niestety, nie udało nam się tego popchnąć dalej, jednak koncept wciąż pozostaje czymś, nad czym wraz z FIA chcemy popracować w nadchodzących miesiącach i przedyskutować z zespołami na kolejny rok", mówił Brawn.

"Wierzymy, że wczorajszy wyścig ukazał emocje, jakie może zapewnić wymieszana stawka i wraz z identycznymi samochodami w przyszłym roku, nasi kibice mogliby dostać podobną dramaturgię, jak w miniony weekend na Monzy."

Brawn na początku tego sezonu miał mieć poparcie większości zespołów, ale do wprowadzenia nowego formatu potrzebna jest jednomyślna zgoda. Przeciw wyraził Mercedes oraz Racing Point, więc temat odszedł w zapomnienie. Podpisany nowy Concorde Agreement ma jednak stwarzać nowe możliwości.

Otóż jak donosi portal The Race, podpisana niedawno umowa ma zmieniać zasady podejmowania takich decyzji i mają opierać się one teraz w głównej mierze na zdobywaniu większości; bez potrzeby przekonywania wszystkich.

Brawn zauważa również nowy aspekt techniczny proponowanego formatu, a mianowicie wprowadzenie nowego podejścia inżynierów do ustawień samochodu podczas wyścigowego weekendu.

"Naturalnie przy odwróconym wyścigu zespoły będą inaczej ustawiać swoje bolidy. W tym momencie Mercedes ustawia swoje w ten sposób, by osiągnąć najszybsze okrążenie, a później kontrolować wyścig jadąc na przodzie."

"Jeśli wiedzieliby, że muszą wyprzedzać, zmieniliby swoje podejście. Będziemy kontynuować ocenianie nowych formatów w celu ulepszania widowiska, ale z zachowaniem DNA Formuły 1."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

13 KOMENTARZY
avatar
kruszon

08.09.2020 07:03

0

Odwracanie stawki z kwali to dopiero debilny pomysł. Z bitwy na najlepszy czas, zrobiła by się parodia na najgorszy czas.


avatar
sismondi

08.09.2020 07:56

0

Z takim podejściem to doprowadzą do upadku tego pięknego sportu robią wszystko żeby zdusić najlepsze zespoły i sztucznie wzbogacić rywalizację ...


avatar
kruszon

08.09.2020 08:00

0

Edit Zrobiłaby, a nie zrobiła by. Słownik w Huawei jest szalony ;))


avatar
berko

08.09.2020 08:03

0

@1. kruszon Czytaj ze zrozumieniem. Stawka byłaby ustawiona w odwrotnej kolejności niż w klasyfikacji generalnej. W takiej kolejności startowaliby do wyścigu kwalifikacyjnego w sobotę, więc nikt by nic nie oszczędzał.


avatar
Krys007

08.09.2020 08:03

0

@1 o czym Ty mówisz? Odwrócony wyścig byłby ZAMIAST kwalifikacji. A pozycje do niego wyznacza klasyfikacja generalna, sugerujesz, że kierowcy będą specjalnie nie zdobywać punktów aby startować wyżej w sobotę? ... Poza tym punkty i tak będą tylko za niedzielę, ja tam jestem za wypróbowaniem takiego pomysłu


avatar
Raptor202

08.09.2020 08:05

0

Dawać na Monzę system kwalifikacyjny z 2005 roku, to nie będzie tłoku na torze.


avatar
kruszon

08.09.2020 08:15

0

@Ad4 berło Może źle to zrozumiałem. Wydaje/ wydawało mi się, że chodzi o to, iż po sobotnich kwalifikacjach odwracają stawkę. I tak przykładowo Hamilton zdobywając PP w sobotę, startuje jako ostatni...


avatar
berko

08.09.2020 08:16

0

@7. kruszon To by było niesprawiedliwe i bez sensu :)


avatar
Ocato

08.09.2020 08:58

0

Nadal nie rozumiem dlaczego tak forsują te dziwne i sztuczne rozwiązanie z odwróconą kolejnością i "mini-wyścigiem", podczas gdy mają gotowe rozwiązanie z Formuły E: Najpierw kierowcy ruszają w sesjach grupowych po kolei: 5 najlepszych w klasyfikacji generalnej, gdy ich sesja się skończy 5 następnych itd., a potem jest Super Pole (takie "Q2") 6 z najlepszymi czasami (to możnaby podnieść do 10) walczy o Pole Position. W ten sposób wykorzystuje się ewolucję toru: najlepsi walczą o wejście do "Q2" w czasie gdy tor jest najtrudniejszy (najmniej wyjeżdżony), a najgorsi walczą wtedy, gdy tor teoretycznie pozwala na najlepsze czasy. Możnaby jeszcze dorzucić np. konieczność startu w wyścigu na oponach, na których dostało się do "Q2".


avatar
Krys007

08.09.2020 10:17

0

@9 Sama idea jest niezła, ale troje zbyt skomplikowana. F1 próbuje otworzyć się na nowego widza l, także raczej nie wprowadzą takiego zamieszania


avatar
sliwa007

08.09.2020 13:12

0

8. berko Bo odwracając stawkę przed kwalifikacjami to jest dopiero sprawiedliwie... Kolejny debilny pomysł ludzi z LM, którzy nie mając pomysłu jak w sprawiedliwy sposób uatrakcyjnić wyścigi starają się zrobić to w sztuczny sposób.


avatar
Jacko

08.09.2020 14:05

0

@11. sliwa007 Jedyny w miarę sprawiedliwy sposób, to by był powrót do starej formuły, czyli są godzinne czy półtoragodzinne treningi/kwalifikacje, każdy jeździ jak sobie chce, a na starcie ustawiają się wg najlepszych czasów tam osiągniętych (jeszcze wcześniej, to zaliczali nawet czasy zarówno z piątku jak i z soboty). Tylko kto dzisiaj chciałby oglądać takie "kwalifikacje"?


avatar
sliwa007

09.09.2020 07:48

0

12. Jacko Obecny system kwalifikacji jest sprawiedliwy. Przychodzi Q1 i masz 18 minut by pokazać swoje prawdziwe tempo, następnie jest Q2, Q3 i sytuacja się powtarza. Ostatecznie wygrywa ten, który najszybciej pokonał okrążenie toru co jest sprawiedliwe. Na prawdę lepiej dla F1 będzie jak zostawią format kwalifikacji w spokoju bo to działa dobrze. W F1 est milion obszarów do poprawy, ale nie kwalifikacje.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu